Scenariusz napisany dla Saero^^
- Dzień dobry Teen Top. - Uśmiechnęłaś się wchodząc do ich salonu. Byłaś dzisiaj wyjątkowo pogodna w przeciwieństwie do chłopaków. C.A.P i L.Joe siedzieli na fotelach oglądając jakiś poryty serial. Chunji leżał na podłodze wgapiając się w telefon. Ricky spał na kanapie głośno oddychając. Niela i Changjo nie widziałaś. Spojrzałaś na nich ze zdziwieniem w oczach i lekkim zarzenowaniem. Zwróciłaś się do Chunji'ego.
- Chunji? Masz lenia w dupie? - Zerknął na ciebie i skinął na Rickiego.
- Nie. Aktualnie leży tam i śpi. Tak w ogóle to cześć ___________. - Uśmiechnął się słodko po czym wrócił do gapenia się w komórkę. Nikt nie zwracał tu na ciebie uwagi. Podeszłaś do sofy, na której spał młodszy i z całej siły uderzyłaś go po głowie. Ten zaalarmowy wstał gwałtownie i przyglądał ci się rozgniewany.
- Aish noona!!! Po co mnie budzisz?!! - Zaczęłaś go szturchać.
- Wstawaj leniu!
- Ja nie jestem leniem!!! Kto ci to powiedział?! - Uśmiechnęłaś się.
- Chunji. - Po usłyszeniu tego imienia Ricky przeszukał pokój, znalazł delikwenta zajętego telefonem i rzucił w niego poduszką. Chłopak skulił się. Zawsze był delikatny. Lubiłaś momenty kiedy to okazywał. Wyglądał jak mały blond kotek, tylko mniej włochaty. Wystawił mu język po czym poszedł do kuchni. Westchnęłaś.
- Jestem od połowy z was młodsza a czuję się o wiele starzej.
- Idź do lekarza. Może chorujesz na szybkie starzenie się? - Zaśmiałaś się gdy dowiedziałaś się co L.Joe o tobie myśli.
- Chyba będziesz musiał pójść ze mną, bo tobie też przydałaby się pomoc. - C.A.P zaśmiał się tylko pod nosem w ogóle nie patrząc na swojego kolegę obok.
- Ej _________ może daj nam oglądać serial a ty idź do Chunjiego sprawdzić czy ta poduszka go nie zabiła? - Uśmiechnęłaś się.
- Ne. - Zawołałaś głośno, ukłoniłaś się i wyszłaś do drugiego pomieszczenia. Przechodząc przez drzwi zatrzymałaś się i pokiwałaś głową przecząco. Blondynek siedział na krześle kuchennym cały czas przy telefonie. Pewnie nawet cię nie zauważył. Podeszłaś do niego cichaczem. Jednym, zgrabnym ruchem wyrwałaś mu urządzenie z ręki.
- Przestaniemy się narazie tym bawić.
- EJ!!! Oddaj to! Nie twoje. - Próbował zabrać ci swoją własność, ale ty biegałaś dookoła kuchni, więc było mu trudno.
- Prawda. Teraz przynajmniej kontaktujesz z rzeczywistością. - Stanęłaś tak szybko, że chłopak wpadł na ciebie popychając cię na stół. Wrzasnęłaś się z bólu. Oparłaś się o krawędź.
- Mianhe. Nie chciałem. Poza tym było się nie zatrzymywać. - Spojrzałaś na niego pytająco.
- Jak to nie zatrzymywać? Mam biegać do końca życia? - Chunji zastanowił się chwilę. Patrzyłaś się na nieg jak na idiotę.
- Nie jak mi oddasz telefon. - Prychnęłaś głośno. Tylko komórka mu w głowie, nie ty. Przez myśl by mu nie przeszło, że próbujesz zwrócić na siebie uwagę.
- Nie oddam ci go dopóki nie domyślisz się o co mi chodzi... - Postanowiłaś ciągnąć to dalej, ąz chłopak w końcu ogarnie.
- Więc jeszcze czegoś ode mnie chcesz??? - Chunji był słodki, miał fajny charakter i w ogóle tylko trochę ciężko było mu załapać niektóre rzeczy.
- Tak dokładnie, a ty musisz powiedzieć czego dokładnie. - Wiedział, że siłą niczego tu nie załatwi. Zaczął zgadywać.
- Chodzi o.... coś do jedzenia. - Nie. - ...picia - Nie. - o chłopaków? - Zgaduj dalej... - O dom? - Nie. - Czemu mamy taki chumor? - Kurde no nie!! Jesteś kiepski w zgadywaniu. - Założyłaś ręcę na piersi cały czas trzymając jego telefon.
- Możliwe, ale jestem dobry w innych rzeczach. - Uśmiechnął się.
- Podaj przykład.
- Hah nawet lepiej, pokażę ci. - Przybliżył się do ciebie. Pomyślałaś się, że chce ci zabrać komórke, więc się odsunęłaś. W rezultacie oparłaś się o blat stołu. Przystanął zaraz przy tobie po czym przytulił cię do siebie. Jego ręce powędrowały na twoje biodra. Zostałaś rozkojarzona. Nie wiedziałaś co masz robić. Chwyciłaś go za nadgarstki i próbowałaś odepchnąć od siebie. Nie udało ci się. Najwyraźniej chłopak bardzo chciał ci coś udowodnić. Głowę miał przy twojej szyi. Poczułaś jego ciepły, miarowy oddech. Nabrałaś więcej powietrza. Nie wiedziałaś czemu. Odsunął się na tyle żebyś widziała jego twarz, teraz bardzo uśmiechniętą. Mimowolnie odwzajemniłaś uśmiech. Co ja mam zrobić?? Zamknął ci oczy jedną ręką a drugą wciąż cię przytulał. Nie pozwalał ci ich otworzyć. Chciałaś coś powiedzieć, ale nie mogłaś, bo Chunji przerwał ci wypowiedź wpijając ci się w usta. Całował cię powoli i namiętnie odsłaniając twoje powieki. Odwzajemniłaś pocałunek z czystej ciekawości, co to ma niby udowadniać? Czego to przykład? O ile nim jest... Mimo, że odsłonił ci oczy nie otworzyłaś ich. Zatopiłaś się w jego delikatnych wargach. Ręce oparłaś na jego ramionach po czym przerwałaś, bo robiło ci się gorąco.
- Ej czego to przykład jest? - Blondyn tylko się uśmiechnął.
- Domyśl się o co mi chodzi. - Zmrużyłaś oczy i trzepnęłaś go po włosach.
- To było wredne. - Odpowiedziałaś. Wyrwałaś się z jego uścisku i pobiegłaś do salonu. Chunji poszedł za tobą. Usiadłaś na kanapie, na której już nie było Rickiego.
- Nie złość się. To był żart. - Chłopcy byli zaciekawieni sytuacją jaka nastała w pomieszczeniu. Spojrzałaś na niego i odparłaś jedynie.
- Taa, taa. Jasne, nie kompromituj się. - Po czym się zaśmiałaś.
____________________
Annyeong :3 Scenariusz krótki :/ Niestety... Ten z Luhanem będzie dłuższy, bo jakoś tak łatwiej mi wlazł do głowy pomysł z członkiem EXO niż Teen Top. Sorry :) Następny w kolejności One Shot z Taesiem :* Potem Luhan :) Trzeba jakoś się poukładać z tym wszystkim a już dzisiaj pierwszy dzień szkoły. Powodzenia wam życzę misie <333
PS: Na blogu dołączyłam do zakładki "Scenariusze, zamówienia" jeszcze regulamin :) Warto przeczytać
Dzięki za scenariusz (z tej strony Saero, yo xD) przepraszam, że tak późno, ale jakoś tak wyszło... To było uroczę, jeszcze raz dziękuje <3
OdpowiedzUsuń