sobota, 30 maja 2015

BTS "Kiedy chcesz coś do jedzenia"



Enjoy~


JUNGKOOK
- Noona. - Zawołał Kookie nieco zmieszany całą sytuacją ostatnio panującą u ciebie w domu. Chłopcy przyjechali, bo mają remont dormu, a ty jako dobra przyjaciółka zgodziłaś się (czytaj: zostałaś zmuszona) ich gościć. 
- Tak? - Spytałaś przerywając czytanie czasopisma.
- Pomóc ci w czymś, chcesz może czegoś? - Zaoferował swoją pomoc, ale ty niczego nie chciałaś. Za to pragnęłaś świętego spokoju. W sumie mogłabyś coś zjeść. 
- Jestem głodna. Zrobisz coś do jedzenia? Nie musi być to akurat koreańska kuchnia. Sporo jeździłam po świecie. Ogółem azjatycka też nie. Mam ochotę na fast fooda, albo może owoce morza... - Zastanawiałaś się. Jungkook patrzył na ciebie z wytrzeszczonymi oczami nie rozumiejąc połowy tego co do niego mówiłaś.
- A.. ale noona
- Tak? - Przerwał ci.
- Ja jestem za młody na gotowanie. - Spanikował i pośpiesznie udał się na dwór.  


V
Siedziałaś na ławce w parku czekając na V od jakiś 15 minut. Mieliście zjeść razem obiad. Niecierpliwiłaś się. Znosiłaś go, bo był twoim przyjacielem, ale miarka się przebrała. Do tego robiłaś się coraz bardziej głodna. Chwyciłaś za telefon i zadzwoniłaś do niego. Usłyszałaś kilka sygnałów, ale w końcu nie odebrał. Schowałaś komórkę do kieszeni, ale po chwili zobaczyłaś go. Twój brzuch powoli odmawiał posłuszeństwa i już miałaś na niego nawrzeszczeć, kiedy spostrzegłaś, że jest cały mokry.
- Człowieku... co ty robiłeś? - Złapałaś się za głowę. Taehyung wziął głęboki wdech i zaczął tłumaczyć.
- No więc... spóźniłem się, bo zamknęli mnie w łazience tuż przed tym jak miałem wychodzić. Wydostałem się oknem. - Powiedział tryumfalnie. Stałaś nieruchomo zastanwiając się jeszcze nad jedną rzeczą.
- Czemu jesteś mokry?
- Ah no bo Suga Hyung miał się kąpać i nalał wody do wanny, nad którą było okno, przez które wychodziłem i...
- Dobra już wiem co było dalej. Nie tłumacz. - Machnęłaś ręką i poszłaś przed siebie w kierunku restauracji.
- Ej  _______  dasz mi się przebrać? - Wrzeszczał do ciebie chłopak.
- Nie!


JIMIN
- Wiesz co Jimin?
- Tak? - Właśnie weszłaś bez pukania do sali, gdzie ćwiczył chłopak.
- Jestem głodna. - Podeszłaś do niego. Co z tego, że był bez koszulki... i cały spocony. 
- Zrób coś do jedzenia. - Zrobiłaś agyeo do niego na co on nonszalancko się uśmiechnął. Pochyliłaś się nad nim i założyłaś ręcę na nagie ramiona Jimina.
- Wiesz, że też jestem głodny? - Odpowiedział. - Tylko... że ja nie chcę jedzenia. - Powiedział. Złapał cię za ramiona i podciągnął do góry. Otuliłaś się nogami wokół jego bioder. Zaczął się kręcić równocześnie trzymając cię za pośladki. Jaki zboczeniec. - pomyślałaś. 
- DOBRA JIMIN! - Krzyknęłaś, bo czułaś, że zaraz zwymiotujesz.
- Puść mnie, bo wykaszlę nerkę! Nic innego nie mogę, bo nic nie jadłam! Jedzenie!
- Zgoda, jak później to dokończymy. - Wyszczerzył się do ciebie i cmoknął w nosek.
- Wymiotowanie? Okej... jak chcesz...


RAP MONSTER
- Zrób coś do jedzenia!
- Nie.
- No zrób coś do jedzenia!
- NIE!
- Ojj no proszę.... - Potrząsnęłaś ramieniem Rap Mona w geście błagalnym.
- Zgoda. - Poddał się wreszcie. Klasnęłaś w dłonie ucieszona, że wreszcie udało ci się go namówić. Chłopak poszedł do kuchni, ale zaraz po chwili wrócił. 
- Emmm ______?
- Hmm? - Odwróciłaś się w jego stronę.
- Jak się zapala piekarnik? - Spytał.
- No i tyle by było z tego jedzenia. - Burknęłaś. 


J-HOPE
- Że co ja mam zrobić? - Spytał zdziwiony Hopie.
- Jedzenie. - Zaakcentowałaś ładnie i słodko. Przytulałaś się do niego i zaburczało ci w brzuchu. Nie chciało ci się wstawać, więc postanowiłaś wykorzystać swojego kochanego chłopaka. 
- Ja mam je zrobić?
- Tak. - Odparłaś.
- Czemu ja?
- A czemu nie ty? - Zaczynałaś się już denerwować. - Jestem tu gościem. - Zaargumentowałaś. 
- No i czy właśnie dlatego nie powinnaś go sobie zrobić sama? - W tej chwili J-Hope cię zdenerwował. Odsunęłaś się od niego i walnęłaś poduszką. Chłopak zakrył się rękoma.
- Nie w moją piękną twarz! Pamiętaj, że potem będziesz ją całować! - Krzyczał.
- Nie będę jeśli nie pofatygujesz się do kuchni po jedzenie! - Wrzasnęłaś. Hosek podniósł ręce w akcie poddania i pobiegł na dół. 


SUGA
- Hej Sugaaa. - Powiedziałaś słodkim głosikiem słowika, kiedy zobaczyłaś, że chłopak zjada chrupki. 
- Nie dam ci noona. - Odpowiedział prawie natychmiast.
- No, ale weź.... Ja jestem głodna... a nikt w domu nie zwraca na mnie uwagi. - Zrobiłaś smutną minkę szczeniaczka. Suga nawet na ciebie nie spojrzał. Naburmuszyłaś się zła i głodna.
- Jeśli nie chcesz mi dać chrupek to chociaż powiedz mi co mam robić...
- Idź i coś sobie przygotuj.
- A bardziej realne opcje? - Spytałaś całkiem poważnie.
- Połóż się na ziemi i umieraj z głodu. - Powiedział niewzruszony. Mimo, że nie podobał ci się ten pomysł, zeszłaś z kanapy i położyłaś się posłusznie na podłodze.
- Jak wygląda człowiek, który głoduje? - Spytałaś go. On zaskoczony tym co robisz, wstał i zaczął cię podnosić.
- Nie mówiłem na serio! Wstawaj!
- A ja mówię serio, że chcę jeść! - Krzyknęłaś.
- Dobra, wstań a ja ci zrobię coś do jedzenia. Tylko nie leż, bo jeszcze chłopaki pomyślą, że coś ci zrobiłem. - Odszedł do kuchni a ty wstałaś i ponownie usiadłaś, biorąc paczkę chrupek i zjadając jedną po drugiej.
- Frajer. 


JIN
- Już jestem skarbie. - Odpowiedział Jin wparowywując do twojego pokoju. Odłożyłaś książkę zaciekawiona tym co przyniósł. Postawił to przed tobą a ty zamarłaś. Ukazała ci się taca wszystkiego. I to tak serio wszystkiego. Zdołałaś dostrzec na niej sushi, jakąś zupę, chyba lody, szynkę... CO!?
- Co   to    jest    ? - Wycedziłaś. 
- Nie wiedziałem na co masz ochotę. - Odparł twój chłopak.
- Więc postanowiłeś, że po prostu włożysz wszystko na jeden talerz i mi przyniesiesz.
- Nom.
- I sądziłeś, że ja to zjem? - Spytałaś.
- Byłoby miło. - Burknął.
- Byłoby ci miło gdybym zdechła? 
- Nie no chyba aż tak strasznie nie gotuję. - Odpowiedział Jin już trochę wystraszony.
- Nie no ja nie wiem, ale nie mam ochoty tego sprawdzać. - Powiedziałaś wskazując na przyniesione ci danie, które coraz bardziej cię przerażało. 

_________________________
Mam nadzieję, że się spodoba. Ostatnio chciałam napisać coś dodatkowego z BTS, niestety nie jest to scenariusz. Choć takich na pewno też nie zabraknie :) 



2 komentarze:

  1. Hahaha XD
    Z Yoongi'm najlepsze~
    Nie wiem co mam w sumie napisać...kocham twoje scenariusze i z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział "Changes" z Kai'em.
    Hwaiting i weny~♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahah XD
    Część z Yoongim mnie poprostu rozwaliła, parsknęłam śmiechem na całe mieszkanie XD
    Powodzenia i weny życzę~~ ♥

    OdpowiedzUsuń